wtorek, 23 lipca 2013

Honor w "Zwiadowcach"

Czytając książki spotykamy się z różnymi punktami widzenia tzw. honoru. W sumie jest to zastanawiające. Z jednej strony mamy Horace'a: rycerza z ideałami, zasadami, uważającego że postępowanie honorowe, to postępowanie zgodnie z prawem, z drugiej za to jest Halt lub Will, którzy za honor uważają dotarcie do swojego celu (zabicia wargali, uratowanie przyjaciela), nie koniecznie zgodnie z prawem.
Punkt widzenia Horace'a jest zgodny z rycerskimi ideałami, tj.: mężność, odwaga, przysięgi. Dla niego skrzywdzenie człowieka, podrobienie dokumentu jest niewybaczalnym przestępstwem. Bardzo dobrym przykładem jest moment w "Ziemi Skutej Lodem" kiedy Halt podrabia dokument, rzekomo pochodzący od króla Galii lub gdy pisze pismo z rzekomym poselstwem w "Królach Clonmelu". Horace jest wtedy zniesmaczony zachowaniem zwiadowcy, nie potrafi tego zrozumieć. Innym objawem świadczącym o tym, czym dla przyjaciela Willa jest honor, jest scena w "Płonącym Moście: gdy czeladnik Szkoły Rycerskiej wyzywa Morgharta na pojedynek. Horace w ten sposób chce pomścić przyjaciela, myśląc, że ten nie żyje.
Honor u członków Korpusu Zwiadowców, to zupełnie coś innego: jest to zdobycie wyższego celu, nie patrząc na szkody u siebie czy innych. Widać to w wielu miejscach, lecz dla mnie najwyraźniejsze jest to w momencie, gdy Halt obraża króla, żeby ratować Willa. Jest to (mimo pozorów) czyn pokazujący wartość Halta, ponieważ pokazuje, że jako mistrz będzie walczył o swojego ucznia doi końca. W tym momencie nie liczy się król, baronowie i Korpus, tylko jego własne zdanie. Will ten światopogląd pokazuje jadąc po Malcolma w 9 tomie serii. Wie, że może stracić trop wyznawców Alsejasza. Zdaje sobie sprawę z tego, że jego mistrz może nie przeżyć, lecz mimo to chce spróbować, jest w stanie oddać wszystko.
W "Zwiadowcach" są pokazane dwa różne 'honory'. Pierwszy to ten, który jest skierowany do ogółu, bardziej dworski, pokazowy. Drugi jest bardziej wewnętrzny, nie widoczny dla wszystkich, tylko dla najbliższych.

niedziela, 21 lipca 2013

Mapa Świata Zwiadowców

 
Podczas przygód opisanych w książkach bohaterowie przemieszczają się po różnych państwach w świecie stworzonym przez Johna Flanagana. Najczęściej pokazuje się mapę Araluenu, Celtii i Picty lecz w niektórych tomach pokazana jest także mapa Skandii, Galii oraz Toscano. Czasami pojawia się szczegółowy plan zamku, czy lenna. Otóż udało mi się znaleźć mapę na której pojawia się parę innych miejsc, tj. Hibernia. Oto i ona:

sobota, 20 lipca 2013

Łuk czy miecz?

Dość często zdarza mi się słyszeć lub uczestniczyć w dyskusjach na temat tego, co się lepiej sprawdza podczas walki: łuk, czy miecz? Otóż odpowiedź oczywiście brzmi łuk. Podczas walki na miecze w pełnej zbroi jest prawie nie możliwe zabić przeciwnika mieczem. Przedłużenie ręki rycerza służy jedynie do powalenia, ewentualnie poobijania przeciwnika, ale dobić go trzeba było specjalnym, cienkim sztyletem. Jeśli mi nie wierzycie, to spróbujcie przebić dobrą blachę nożem.
Z łukiem sytuacja wygląda inaczej. Strzała jest wypuszczona z dużą siłą (im mocniejszy naciąg i mniejsza odległość, tym większa siła) więc jest w stanie przebić prawie wszystko. Dlatego łucznicy (oraz kusznicy) byli bardzo cenną jednostką podczas wojen. W sumie taka formacja miała zazwyczaj jeden minus: przy bezpośrednim ataku była prawie że bezbronna. Ciekawym rozwiązaniem tego problemu są Temudżeni w czwartej części "Zwiadowców". W sumie kojarzą się oni trochę z Tatarami: byli świetnymi strzelcami i sprawnie posługiwali się bronią białą.
Tak więc łuk jest stosunkowo lepszą bronią, mimo iż ma swoje wady, lecz umiejętność posługiwania się mieczem też może się przydać łuycznikowi.

piątek, 19 lipca 2013

Dziękuję

Przyznam szczerze, że jestem mile zdziwiona. Działam na tym blogu dopiero kilka dni, a już jest ponad 100 wejść. Dziękuję Wam, mam nadzieję, że posty Was interesują. Proszę o komentarze tutaj i na facebook'u dotyczące tego, co Wam się podoba, co nie oraz co ewentualnie chcielibyście znaleźć.
Pozdrawiam
Alyss

Przepis na kawę z miodem ;)

I Porządnie ubij 1 łyżkę stołową zmielonej kawy.
II Zaparzanie powinno trwać około 20-30 sekund. Po nalaniu kawa będzie zajmować 1/3 filiżanki.
III Dodaj do spienionego mleka 1/1,5 łyżeczki miodu.
III Dodaj 1/3 ciepłego mleka.
IV Dodaj 1/3 filiżanki mlecznej piany.
V Udekoruj odrobiną kakao.
VI Podawaj w dużych filiżankach.

Jeśli ktoś lubi bardzo słodką kawę, polecam dodać 1 łyżeczkę cukru ;)
Smacznego :)

czwartek, 18 lipca 2013

Zwiadowcy a realny świat

Między tym co robią Zwiadowcy, a możliwościami naprawdę istniejących ludzi jest na prawdę mało różnic. Broń- której używają bohaterowie- także istnieje w realnym świecie. John Flanagan umieścił nasz rzeczywisty świat w książce, z tym że pokazał jak mogłoby to na prawdę wyglądać.
Podstawową bronią Zwiadowcą jest łuk. Długi łuk (tzw. łuk angielski) jest bronią używaną w czasach średniowiecza, w Anglii, a wygląda tak
Łuk refleksyjny także istnieje i można z niego strzelać. Jest to ciekawa broń, z której można strzelać naprawdę mocno i daleko.
Noże, którymi posługują się Zwiadowcy to tak na prawdę tasak, lub sztylet i zwykły nóż do rzucania, w podwójnej pochwie. Zazwyczaj podaje się, że dłuższy z noży, to tasak.
To tyle jeśli chodzi o broń. Maskowanie się w lesie polega głównie na bezruchu, czyli tym, co cały czas mówił Halt. Tak naprawdę jak się leży/siedzi/stoi w dobrze osłoniętym miejscu, lub takim położeniu, w którym nikt nas się nie spodziewa- jesteśmy niewidoczni. Choć ukrywanie nie oznacza bezruchu, przemieszczając się w odpowiednim momencie, do odpowiednich punktów także zostajemy niezauważeni.
Wiem, że wiele osób zastanawia się nad skokiem z wysokości z przewrotem. Mogę powiedzieć, że jest to możliwe, jeśli dokładnie wie się, co w danym momencie zrobić. Sama miałam okazję uczyć się tej sztuczki i przyznam, że jest ona bardzo przydatna, jeśli prowadzi się aktywny tryb życia. W sumie, jeśli potrafi się zrobić przewrót przez bark, i wie się, w którym momencie, po zeskoczeniu go wykonać. Nie polecam samodzielnych prób, szczególnie bez świadków, mogą być nieprzyjemne w konsekwencjach.
Jedyne przekłamanie w książce, o którym wiem, to bezszelestne przemieszczanie się po lesie. Dla ludzi jest to nie możliwe, ponieważ nie posiadamy poduszek na podeszwach stóp i jest dla nas trudne stąpanie z 'kocią gracją'.

To tyle dziś na ten temat, kiedyś jeszcze go poruszę, dodając nowe szczegóły. ;)

Ebony/Shadow

Ten post jest o suczce Willa. Pamiętacie ją? A więc najpewniej to była rasa Border Collie, przynajmniej według mojego gustu. Są to Szwajcarskie psy pasterskie, średniego wzrostu (około 0,5 metra w kłębie oraz wadze około 20 kilogramów). Te psy są bardzo inteligentne, szybko się uczą, są towarzyskie. Instynktownie pilnują swojego stada i sią bardzo wytrzymałe. Są zwinne, bardziej niż większość psów, trochę mniej niż koty. Są czarne, mają białą "obrożę i od nosa do czoła biegnie im zazwyczaj biały pasek, kończący się plamką na czole. końcówka ogona także jest biała. Mają brązowe oczy. Niektóre z nich zamiast czarnej sierści mają brązową.

środa, 17 lipca 2013

Will Treaty


Will pochodzi z chłopskiej rodziny, która mieszkała w lennie Aspienne. Nie znał swoich rodziców, umarli gdy był noworodkiem. Po śmierci matki, Halt przetransportował dziecko do lenna Redmont, gdzie chłopiec został wychowankiem przytułku barona Aralda. Toważyszami dzieciństwa młodego Willa byli Alyss Mainwaring, Horace Altman, George Carter i Jenny Dalby. Marzeniem chłopca jest zostać rycerzem, mimo wątłej postury i niskiego wzrostu.
W Dniu Wyboru 15-letniego Willa, żaden z zamkowych mistrzów nie wybiera go na swój termin. Za to Halt, który dla nastolatka jest tajemnicą, daje baronowi wiadomość, dotyczącą chłopca. Załamany swoją przyszłością chłopak postanawia zaryzykować i dowiedzieć się, co pisało na owej kartce. Od tej pory wszystkie jego wartości się zmieniają, a Will zostaje uczniem Halta, a później Zwiadowcą.
Will Treaty (nazwisko zdobywa dzięki traktatowi stworzonemu między Araluenem i Skandią) jest średniego wzrostu, ma ciemne włosy. Jest raczej wesoły i otwarty na ludzi, lecz potrafi też wiele ukrywać wewnątrz siebie. Podczas tajnych misji często występuje w roli minstrela, potrafi grać na mandoli. Najlepszym przyjacielem Willa jest Horace, a ukochaną- Alyss. Halt jest dla Willa jak ojciec i na odwrót- Will dla Halta jest jak syn.

To tak w skrócie historia Willa i krótka charakterstyka ;)

Jutro też wkleję, mam nadzieję, że mój pomysł wam się spodoba :)

12 tom

Jak pewnie wielu z Was słyszało, lub nie ;), w tym roku jest australijska premiera 12 części "Zwiadowców", "The Royal Ranger". Dziś po oficjalnych fanpage'ach po angielsku znalazłam oryginalny opis i go przetłumaczyłam:
Po bezsensownej tragedii niszczącej jego życie Will ma obsesję karania osoby odpowiedzialnej- nawet jeśli oznacza to opuszczenie Korpusu Zwiadowców. Jago przerażeni przyjaciele muszą znaleźć drogę to powstrzymania go.

Wtedy Halt sugeruje rozwiązanie: Will musi wziąć ucznia. Kandydat, którego Halt ma na myśli  będzie niespodzianką dla wszystkich- i będzie to  żądanie, którego Will nie będzie mógł odrzucić.

Szkolenie buntowników, niechętny uczeń są trudne. Ale kiedy rutynowa misja zamienia się w szokującą sieć kryminalną Will musi zdecydować gdzie jego priorytety kłamią- kończąc jego  dążenie do zemsty lub ratowania niewinnych ludzi.
Oryginalne zdjęcie wygląda tak:



Pogłoski są różne, a wszystkie wskazują na jedno: ten tom będzie bardzo ciekawy. Oficjalnej daty polskiej premiery jeszcze nie znam ale myślę, że się takowej doczekamy ;)

Na początek

Witam. Będę pisać pod kryptonimem Alyss. Jestem fanką "Zwiadowców", prowadzę fanpage'a na facebook'u, który jest powiązany z twórczością Johna Flanagana, głównie z tą serią.  Mam zamiar na bieżąco prowadzić tego bloga, czyli wklejać różne posty, zdjęcia itd., związane z przygodami Willa, Halta i ich przyjaciół. Będą to zarówno posty związane z newsami, ciekawostki, własne opowiadania (jakieś krótkie historyjki) oraz jakieś stare informacje i opisy. Proszę Was o komentowanie i dodawanie swoich uwag oraz dyskusje :)
Alyss

PS. Dla zainteresowanych wklejam linka do fanpage'a Zwiadowcy